Przysiężny się spieszył

Autor: Małgorzata Szczepańska
Data: 2009-02-02 22:34
Dyscyplina: Tenis ziemny
Źródło: KGHM Polish Indoors

Michał Przysiężny miesiąc temu mógł grać z Rafaelem Nadalem, ale w dużym turnieju ATP, w stolicy Kataru przegrał poprzedzający mecz z Karolem Beckiem. Dziś w hali Orbita też nie wykorzystał szansy, aby awansować do 2. rundy KGHM Dialog Polish Indoors Wrocław 2009. Co prawda tam nie czekałby na niego Nadal, ale szansa na kolejne punkty do listy ATP.


Po kontuzji głogowianin spadł w rankingu, ale mozolnie odrabia straty i jest na 569. miejscu. Dziś wieczorem przegrał dramatyczny mecz [4:6, 7:5, 6:7(5-7)] z Kolumbijczykiem Alejandro Fallą (178. ATP). Po meczu popularny „Ołówek” nie miał nawet ochoty na spotkanie z dziennikarzami na pomeczowej konferencji. – Dzisiaj nie przyjdę, bo się śpieszę – powiedział turniejowej hostessie.

Przed meczem Przysiężnego z turniejem pożegnał się Marcin Gawron (368). 20-latek z Nowego Sącza i finalista juniorskiego Wimbledonu z 2006 roku przegrał 4:6, 2:6 z Francuzem Edouardem Rogerem-Vasselinem (171.). – Zawiódł mnie głównie serwis – mówił po meczu polski tenisista. – Dziękuję organizatorom za dziką kartę do turnieju, choć zdaję sobie sprawę, że zawiodłem. Takie turnieje jak ten są nam Polakom potrzebne, bo możemy w kraju zdobywać punkty do rankingu ATP – dodał Gawron. Niestety z Wrocławia wyjedzie bogatszy tylko o 1.110 euro, bo za odpadnięcie w 1. rundzie punktów się nie dostaje.

We wtorek kibice w hali Orbita będą mieli okazję zobaczyć w akcji aż trzech Polaków. Najpierw na korcie pojawi się Dawid Olejniczak (243.), który jako jedyny z Polaków przebił się z eliminacji. Przypomnijmy, że 25-letni tenisista z Łodzi w ubiegłym roku przebrnął kwalifikacje Wimbledonu i zagrał w turnieju głównym (jako pierwszy Polak od 1986 roku), gdzie przegrał w 1. rundzie Francuzem Gillesem Simonem.

Dziś rywalem Olejniczaka będzie Danai Udomchoke z Tajlandii (153.). Dwa lata temu urodzony w Bangkoku tenisista był 77. w rankingu ATP, a co ciekawe swoje pierwsze kroki na korcie stawiał w wieku 8 lat, grając z własną… babcią.

Po tym spotkaniu zobaczymy Artura Romanowskiego (1180.), który na co dzień trenuje w Hiszpanii, a w 1. rundzie zmierzy się z rozstawionym z nr. 5. Samem Warburgiem (144.) z USA.

Ok. godz. 18 na korcie pojawi się Łukasz Kubot (207.), który przyleciał do Wrocławia wprost z Melbourne, gdzie osiągnął półfinał w Australian Open w deblu, w parze z Austriakiem Olivierem Marachem. Początkowo Kubot miał zagrać z Niemcem Florianem Mayerem, ale ten wycofał się w ostatniej chwili.

Przeciwnikiem Polaka będzie jeden z kwalifikantów - Czech Robin Vik (534.). Tym samym dojdzie do pojedynku tenisistów, którzy najczęściej występowali w 10-letniej historii wrocławskiego Challengera. Zarówno Kubot jak i Vik grają już w stolicy Dolnego Śląska po raz dziewiąty! Z tym, że czeski zawodnik aż pięciokrotnie musiał przebijać się przez eliminacje i to z sukcesem, a w 2005 roku wygrał nawet cały turniej.

Miejmy nadzieję, że Kubotowi powiedzie się lepiej, choć pamiętajmy o tym, że Polak jeszcze kilka dni temu grał w Melbourne, w upale sięgający pond 40 stopni Celsjusz a cieniu!

Wyniki i program gier na jutro na www.kghm-dialog-atp.pl






 
Twój Profil





Nie masz konta? Załóż tutaj.

Losowe zdjęcia


© 2009 STIgroup sp. z o.o. | ul. ks. J. Dzierżonia 4; 42-221 Częstochowa | tel. +48 515-263-893