Zasłużone zwycięstwo Politechniki Warszawskiej

Autor: Paulina Korab
Data: 2009-01-10 18:25
Dyscyplina: Plus Liga (PLS)
Źródło: Informacja własna

logo: Polkomtel S.A.
Po emocjonującym pojedynku Politechnika Warszawska wygrała z Jastrzębskim Węglem 3:1. Na uwagę zasługiwała gra pary Neroj – Gladyr. Dobry mecz rozegrał również Robert Milczarek. Zwycięstwo inżynierów umocniło ich na szóstym miejscu w tabeli.

Pierwszy set:
Od mocnego akcentu mecz rozpoczęli jastrzębianie. Pierwszy punkt zdobył Samica, atakując z drugiej linii. Kiedy Niko Freriks zaserwował asa, trener Kowalczyk poprosił o czas. Tuż po niej mnożyły się błędy własne Politechniki. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili goście, prowadząc siedmioma „oczkami”. Następnie podopieczni Krzysztofa Kowalczyka zabrali się do odrabiania strat. Świetnie spisywał się Gladyr, który efektownie atakował w „pomarańczowe pole”. Samica został dwukrotnie zablokowany. Na drugą regulaminową przerwę jastrzębianie schodzili z zaledwie dwupunktową przewagą. Po niej dwa asy posłał Gladyr, na co od razu zareagował Roberto Santilli, prosząc o czas. W końcówce Politechnika nie wytrzymała tempa narzuconego przez rywali. Pogoń za przeciwnikiem osłabiła ich, przez co przegrali pierwszą partię 21:25.
Przebieg punktowy: 0:1, 0:3, 7:10, 10:12, 14:16, 17:16, 18:20, 21:25.

Drugi set:
Druga odsłona rozpoczęła się od efektywnego ataku Gladyra z przechodzącej piłki. Później przewaga gospodarzy wzrosła na 4:0. Za Roberta Prygla na boisku pojawił się Marcin Grygiel. Na pierwszej regulaminowej przerwie Jastrzębski Węgiel przegrywał rezultatem czterech „oczek”. Kiedy podopieczni Santilliego niebezpiecznie zbliżali się do Inżynierów, trener Krzysztof Kowalczyk poprosił o czas. Tuż po niej na boisko wszedł Grzegorz Łomacz. Na drugiej regulaminowej przerwie Politechnika Warszawska prowadziła 16:14. Końcówka zapowiadała się bardzo emocjonująca i rzeczywiście taka była. O ostatecznym wyniku zaważyły niuanse. Drugą partię na swoją korzyść zakończyli gospodarze, wygrywając 26:24.
Przebieg punktowy: 1:0, 3:0, 7:3, 8:5, 8:7, 10:8, 13:10, 16:14, 19:18, 26:24.

Trzeci set:
Początek trzeciej odsłony to gra punkt za punkt (3:2, 4:4, 7:8). Na środku siatki znakomicie spisywał się Gladyr, a w obronie niezastąpionym okazał się być Robert Milczarek. Na pierwszej regulaminowej przerwie Politechnika Warszawska przegrywała jedynie jednym punktem. Po przerwie z przechodzącej piłki zdobył punkt Gladyr, który za chwilę posłał asa serwisowego. Przy spornej sytuacji sędziowie odebrali punkt jastrzębianom. Trener Santilli nie zgadzał się z tą decyzją, przez co został ukarany żółtą kartką. W końcówce przeprowadzona została zmiana powrotna (Łomacz – Freriks) oraz na boisko wszedł Czech – Kwaśnicka. Przy stanie 23:21, Samica pocelował rywali zdobywając punkt bezpośrednio zagrywką. Odsłonę zakończył jednak as Radosława Rybaka.
Przebieg punktowy: 3:2, 4:4, 7:8, 9:8, 12:10, 17:15, 19:16, 23:21, 23:22, 24:24, 26:24.

Czwarty set:
Czwarta i zarazem ostatnia odsłona była popisem gry w bloku Politechniki. W ataku bardzo dobrze radzili sobie: Kapelus i Buszek. Natomiast w obozie jastrzębia nie działała zagrywka. Na domiar złego goście nie kończyli akcji z kontrataków. Na pierwszej przerwie technicznej Politechnika prowadziła jednym „oczkiem”. Końcówka spotkania była nerwowa, ale to jednak stołeczni siatkarze wygrali partię i cały mecz. Ostatni punkt w prezencie podarował rywalom Samica, posyłając piłkę w aut.

MVP spotkania wybrano Jurija Gladyra.

AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel 3:1 (21:25, 26:24, 26:24, 25:23)

AZS Politechnika: Gladyr, Buszek, Rybak, Kłos, Kapelus, Neroj, Milczarek (libero) oraz Położewicz, Kwaśniczka i Tepling
Jastrzębski Węgiel: Samica, Prygiel, Nowik, Freriks, Hardy, Jurkiewicz, Rusek (libero) oraz Grygiel, Łomacz, Pęcherz, Czarnowski i Yudin





 
Twój Profil





Nie masz konta? Załóż tutaj.

Losowe zdjęcia


© 2009 STIgroup sp. z o.o. | ul. ks. J. Dzierżonia 4; 42-221 Częstochowa | tel. +48 515-263-893