W pierwszym meczu w Nowym Roku tie-break

Autor: Patrycja Cychner
Data: 2009-01-02 20:23
Dyscyplina: Plus Liga (PLS)
Źródło: Informacja własna

logo: Polkomtel S.A.
W pierwszym spotkaniu w 2009 roku AZS Częstochowa uległa Skrze Bełchatów po pięciosetowym meczu. MVP wybrano francuskiego przedstawiciela Skry – Stephena Antige.

Pierwszy set:
Częstochowianie zaczęli od prowadzenie 5:1 i szybko o czas poprosił trener Skry. Mimo to początek spotkania to ciągłe jednopunktowe prowadzenie gospodarzy. Aż do drugiej przerwy technicznej utrzymywali rywali na mały dystans. Później przewagę zwiększyli (18:15), na co ponownie zareagował trener Castellani prosząc o drugą przerwę, po której goście wyrównali na 18:18. Po zepsutej zagrywce Dawida Murka częstochowianie objęli prowadzenie 23:21. Za chwilę jednak gospodarze odwdzięczyli się podobnym zagraniem dając punkt w prezencie. Po dobrym rozegraniu Fabiana Drzyzgi jego zespół zdobył 24 punkt. Seta zakończył Nowakowski.
Punktowy przebieg seta: 5:1, 10:9, 14:13, 18:15, 18:18, 21:22, 24:22, 25:23.

Drugi set:
Po dłuższej akcji, zakończoną atakiem Dawida Murka, Skra prowadziła już 0:5. Po bloku na Mariuszu Wlazłym na tablicy wyników wyświetlił się wynik 2:7. Przewaga bełchatowian zwiększała się, Zbigniew Bartman popełniał błąd za błędem, aż trener Panas postanowił dokonać zmiany. „Siatkarski nokaut” – inaczej niemożna nazwać tego co zrobiła Skra Bełchatów. Częstochowianie niebyli w stanie przerwać dobrej passy rywali i na drugą przerwę techniczną siatkarze schodzili przy wyniku 2:16! Przewaga utrzymywała się do końca seta, zakończonego przez Antige 25:7.
Punktowy przebieg seta: 0:5, 2:7, 2:8, 2:10, 2:12, 2:14, 2:16, 4:18, 5:20, 6:22, 7:25.

Trzeci set:
Częstochowianie na szczęście rozpoczęli od wyrównanej walki, zapominając o nieudanym drugim secie. Dobra gra obu stron jednak nietrwała długo. Po bloku Heikkinena i Murka goście objęli trzypunktowe prowadzenie. Kiedy w polu zagrywki pojawił się fiński środkowy bełchatowianie powiększyli przewagę do 6:14. Dziesiąty punkt gospodarze zdobyli po błędzie Wlazłego, a po ataku Fabiana Drzyzgi z piłki przechodzącej strata zmniejszyła się do 12:15. Po przerwie technicznej Skra rozkręcała się i to ona dyktowała warunki. Piłkę setową bełchatowianie mieli dzięki asowi serwisowemu Bąkiewicza. Heikkinen pomylił się w ataku, lecz za chwilę partię zakończył Bartman myląc się na zagrywce.
Punktowy przebieg seta: 3:3, 4:6, 6:14, 10:15, 12:16, 13:18, 15:22, 16:23, 17:25.

Czwarty set:
Początek czwartej odsłony ponownie wyrównany. Jeszcze przed przerwą techniczną częstochowianie wyrobili sobie kilku punktowe prowadzenie pokazując, że jeszcze nie zrezygnowali z walki. Utrzymywali przewagę i pewnie kroczyli do zwycięstwa. Wygrali do 20 i doprowadzili do tie-break’a. 
Punktowy przebieg seta: 4:5, 7:71 11:7, 16:13, 18:14, 20:17, 25:20.

Piąty set:
Pierwszy punkt zdobył Stephan Antiga. Później Falasca posłał asa i Skra prowadziła 0:2. Dla gospodarzy pierwszy punkt zdobył Wlazły po błędzie własnym. Z czasem jednak to Skra objęła przewagę, aż przy stanie 2:9 o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Nie pomógł, Skra pokazała swoją wyższość nad zespołem Radosława Panasa, zakończyła seta 9:15 i cały mecz 2:3.
Punktowy przebieg seta: 0:2, 2:4, 2:6, 4:11, 9:15

MVP - Stephan Antiga

AZS Częstochowa – Skra Bełchatów 2:3 (25:23, 7:25, 17:25, 25:20, 9:15)





 
Twój Profil





Nie masz konta? Załóż tutaj.

Losowe zdjęcia


© 2009 STIgroup sp. z o.o. | ul. ks. J. Dzierżonia 4; 42-221 Częstochowa | tel. +48 515-263-893