Urania pechowa dla "Inżynierów"

Autor: Adrian Komorowski
Data: 2009-01-05 01:59
Dyscyplina: Plus Liga (PLS)
Źródło: azspw.com

logo: Polkomtel S.A.
Po dramatycznych i emocjonujących akademickich derbach siatkarze J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej ulegli w Olsztynie miejscowemu AZS UWM i tym samym nie odczarowali Uranii - hali, w której w ramach rozgrywek ligowych, nie udało im się jeszcze nigdy wygrać.

Wynik 0-3 jest tu bardzo złudny, zdecydowanie nie oddaje bowiem przebiegu spotkania. Wskazuje na dużą przewagę gospodarzy, a na boisku było nieco inaczej. Przez dwie pierwsze partie stołeczni, których najlepszym graczem był dwudziestojednoletni Rafał Buszek, z naszpikowaną gwiazdami ekipą rywali grali jak równy z równym. Ba, mogli nawet wygrać, mieli w górze piłki setowe. - Zabrakło zimnej głowy - komentowali po spotkaniu wyraźnie zawiedzeni. - A trzecia partia… Nie chcemy do niej nawet wracać. Była dla nas kompletnie nieudana, straciliśmy wiarę w zwycięstwo, a skutek widać w wyniku - mówił ze smutną miną Buszek, który w pierwszym secie spotkania zdobył setny punkt dla w historii swojej gry dla „Inżynierów”.

1 set:
Początek meczu jest bardzo wyrównany, zespoły grają punkt za punkt. Skutecznie punktują Rafał Buszek i Radosław Rybak dla Politechniki oraz Grzegorz Szymański i Paweł Siezieniewski dla AZS UWM - 8:7 dla gospodarzy na pierwszej przerwie technicznej. Po powrocie na parkiet serię tę przerywa Buszek, trafiając w antenkę - 10:8. Po chwili błąd popełnia Rybak i nadziewa się na olsztyński blok, przy stanie 13:10 trener Krzysztof Kowalczyk zmuszony jest wziąć czas. Jego podopieczni starają się szybko odrobić stratę, jednak kapitalnie grający Grzegorz Szymański uniemożliwia im to, a dwa bloki na stołecznych jeszcze komplikują sprawę. Ci mimo wszystko nie poddają się i walczą o każdą piłkę. W efekcie przy kąśliwej zagrywce Serhiy’a Kapelusa Buszek z szóstej strefy wykorzystuje kontrę, a Rybak zatrzymuje blokiem Olliego Kunnari - 18:15. Kiedy przy stanie 21:18 Bartłomiej Neroj zagrywa asa, trener Mariusz Sordyl bierze czas. Uspokaja grę swojej ekipy, lecz spokój ten trwa tylko przez kilka następnych akcji. Radek Rybak atomową zagrywką doprowadza do remisu po 23, zapowiada się emocjonująca „długa” końcówka. Przy wyniku 26:25 myli się jednak Rafał Buszek, uderzając prosto w ręce rywali i kończy pierwszą partię. AZS UWM wygrywa 27:25 i prowadzi w meczu 1-0.

2 set:
Wysoka skuteczność w ataku Radosława Rybaka i dobra postawa w obronie Roberta Milczarka - tak najlepiej podsumować można pierwsze akcje drugiego seta, które dają prowadzenie 8:5 Politechnice. Olsztynianie przy zagrywce Pawła Zagumnego szybko odrabiają straty i doprowadzają do remisu po 10. Łapią dzięki temu wiatr w żagle i wygrywają trzy kolejne wymiany, trener Kowalczyk prosi o czas. Jego siatkarze poprawiają grę i przestają popełniać błędy, co od razy przekłada się na wynik na tablicy świetlnej, remis po 17. Zamiast w dalszym ciągu równej gry stołecznych, kibice obserwują kolejną chwilę dekoncentracji w ich szeregach. Skutek? 22:19 dla gospodarzy. Miłośnicy olsztyńskiej drużyny spodziewają się spokojnej końcówki, jakże się mylą. Piekielnie ambitni warszawianie doprowadzają do remisu, a po chwili mają nawet piłkę setową. Sytuacja odwraca się jednak jak w kalejdoskopie. Gospodarze szybko wracają do stanu, kiedy to oni mają punktową przewagę, aczkolwiek przez kilka następnych akcji nie mogą skończyć partii. Udaje im się to dopiero po wielkiej dramaturgii, po bloku Grzegorza Szymańskiego na Rafale Buszku. 33:31 i 2-0 w meczu dla AZS UWM.

3 set:
Trzecią partię mocno otwierają podopieczni trenera Mariusza Sordyla. Przy świetnej zagrywce fińskiego przyjmującego Olliego Kunnari doprowadzają do wyniku 4:0, o czas zmuszony jest prosić Krzysztof Kowalczyk. Jego gracze są jeszcze jednak wyraźnie podenerwowani porażką w poprzedniej odsłonie i w dalszym ciągu mają problemy z przyjęciem i obroną - 11:4 dla olsztynian. Rolę katów pełnią zwłaszcza Grzegorz Szymański i Paweł Siezieniewski. „Pastwienie się” katów nad graczami Politechniki nie trwa długo. Gospodarze punktują skutecznie i przede wszystkim szybko. W efekcie wygrywają bardzo wysoko, 25:14 i w całym meczu 3-0.

Tytuł MVP spotkania otrzymał atakujący AZS UWM - Grzegorz Szymański.


AZS UWM Olsztyn - J.W. Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawska
3 - 0 (27:25, 33:31, 25:14)

Skład AZS UMW: Paweł Zagumny, Grzegorz Szymański, Paweł Siezieniewski, Olli Kunnari, Wojciech Grzyb, Tomasz Kowalczyk, Krzysztof Andrzejewski (libero) oraz Tomasz Józefacki;

Skład Politechniki: Bartłomiej Neroj, Radosław Rybak, Serhiy Kapelus, Rafał Buszek, Karol Kłos, Jurij Gladyr, Robert Milczarek (libero) oraz Karel Kvasnicka, Damian Wojtaszek.






 
Twój Profil





Nie masz konta? Załóż tutaj.

Losowe zdjęcia


© 2009 STIgroup sp. z o.o. | ul. ks. J. Dzierżonia 4; 42-221 Częstochowa | tel. +48 515-263-893