Dzwon już w szatni

"Mam nadzieję, że nie będziemy musieli znowu czekać na dzwon, tylko od początku zagramy dobrze. Może weźmiemy dzwon do szatni i zadzwonimy sobie w szatni przed meczem" - żartuje przed meczem w Grodzisku trener Skorża.

To już przedostatnie spotkanie ligowe w tym sezonie. Po tym jak Wisła zdobyła mistrzostwo, przed każdym kolejnym meczem wszyscy zadają sobie pytanie, czy tym razem zawodnicy odpowiednio zmotywują się przed meczem. Nie inaczej jest przed spotkaniem w Grodzisku. Trener ma nadzieję, że tym razem nie trzeba będzie czekać na „dzwona”, o którym mówili zawodnicy po meczu z ŁKS-em.

Trener Skorża stara się jednak usprawiedliwiać swoją drużynę. „My jesteśmy tylko ludźmi. Przez cały rok ta drużyna potrafiła być bardzo zmotywowana, wychodzić skoncentrowana na każde spotkanie. Do momentu zdobycia mistrzostwa Polski nie przegraliśmy meczu. Po osiągnięciu tego celu siłą rzeczy przychodzi taki moment, że jest trochę rozprężenia. Nie mówmy, że jest to brak profesjonalizmu, bo w analogicznej jak nasza sytuacji FC Porto przegrało z drużyną broniącą się przed spadkiem u siebie. Nie chcę w ten sposób usprawiedliwiać moich zawodników, bo chciałbym, żeby wygrywali w każdym spotkaniu, ale z drugiej strony my czujemy już ten rok” – mówi trener.

Założenie na mecz jest jednak proste: pokazać się i zagrać ładny mecz. „Musimy zagrać dobrą piłkę, żeby kibice zapamiętali to nasze mistrzostwo. I ci w Grodzisku, i ci, którzy przyjdą na nasze spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec” – zapowiada trener.