:: REKLAMA ::
Menu
Redakcja
|
Boże Narodzenie na świecieMaciej Prochowski, 26.12.2007 @ 00:35{ sport24 }Czas Świąt Bożego Narodzenia to dla sportowców jedna z nielicznych okazji do odpoczynku i spędzenia czasu z rodziną. Na wydarzenia sportowe w naszym kraju, od wielu lat ogromny wpływ mają sportowcy i trenerzy z zagranicy. Zobaczmy jak spędzają Święta reprezentujące polski sport gwiazdy z zagranicy. Boże Narodzenie to najweselsze i najbardziej radosne święta. Wszyscy cenią sobie ich specyficzny klimat, który roztacza się na wiele dni przed i po 25 grudnia. I chociaż w poszczególnych krajach tradycje i zwyczaje różnią się między sobą, to wszędzie święto to obchodzone jest uroczyście. Zajrzyjmy dzisiaj do krajów pracujących w Polsce obcokrajowców i poznajmy tamtejsze świąteczne zwyczaje. Argentyńczyk Raul Lozano ( trener reprezentacji Polski w siatkówce), Australijczycy Michael Thwaite i Jacob Burns (piłkarze Wisły Kraków), Grek Christos Harissis (koszykarz Prokomu Trefla Sopot), Amerykanie Dawan Robinson, Jared Homan (koszykarze Śląska Wrocław), Norweg Rune Holta (żużlowiec Stali Gorzów Wlkp. i reprezentacji Polski), Szwed Andreas Jonsson (żużlowiec Polonii Bydgoszcz), Leo Beenhakker (trener reprezentacji Polski w piłce nożnej), Niemiec Sebastian Machowski (koszykarz Kotwicy Kołobrzeg), Anglicy Lee Richardson i Edward Kenneth (żużlowcy Włókniarza Częstochowa) zaproszą nas do poznania świątecznych zwyczajów w swoich krajach. Trener siatkarzy Argentyńczyk Raul Lozano przed pobytem w Polsce pracował we Włoszech, Hiszpanii i Grecji. Jednak zawsze czas Świąt Bożego spędzał w rodzinnym kraju. W Argentynie święta Bożego Narodzenia obchodzone są bardzo hucznie. Przy ogromnym stole zastawionym jedzeniem mieszkańcy wraz rodziną, znajomymi i sąsiadami bawią się i żartują. Głównym i najważniejszym daniem jest pieczony prosiak a także steki faszerowane mielonym mięsem, cebulą i przyprawami korzennymi. Wigilijna wieczerza rozpoczyna się o północy i wtedy zaczyna się konsumowanie słodyczy, zabawa i tańce do samego rana. W tych harcach uczestniczą również dzieci. Tego dnia nie ma zwyczaju obdarowywania się prezentami, jest to praktykowane w dniu Trzech Króli - 6 stycznia. Australijscy piłkarze Wisły zostali wystawieni na listę transferową ale nie znaczy to, że opuszczą Kraków. W święta mają daleko do domu, ale bardzo cieszą się na spotkanie z bliskimi. Najbardziej na powrót do domu jak zawsze czekał Michael Thwaite. Polaków, może zdziwić jego reakcja na pytanie o Boże Narodzenie. – "Kocham Święta, zawsze wtedy w Australii jest tak ciepło, mamy piękne lato" – opowiada obrońca Wisły. Nas dziwi lato w trakcie Bożego Narodzenia, jego zaś zima i śnieg. Z początku Michaela trudno było przekonać, że w Wigilię za oknem powinno być biało. W Australii Święta Bożego Narodzenia wypadają w środku lata. 25 grudnia australijskie rodziny zbierają się nad brzegiem oceanu przy wspólnym grillu. Wszyscy wymieniają się prezentami, śmieją się i żartują, zażywają także kąpieli, grają w plażowe gry oraz w krykieta. Dodatkową, związaną ze świętami, atrakcją dla małych Australijczyków, jest fakt, iż zaczynają się wtedy letnie wakacje! Grecki zawodnik Prokomu Trefl Sopot, Christos Harissis jest bardzo zaabsorbowany grą w Sopocie. Nie pozostawia to wiele czasu na świętowanie. Tymczasem w Grecji podobnie jak w pozostałe dni w roku, wieczór wigilijny najchętniej spędza się poza domem, spotykając się z przyjaciółmi w barach, klubach i restauracjach. Domowa wieczerza wigilijna spożywana jest o bardzo późnej porze. Najważniejszym daniem jest faszerowany indyk, z pikantnym, ryżowo - mięsnym nadzieniem. Boże Narodzenie trwa tutaj chyba najdłużej na świecie, bo aż 12 dni. I aż dwukrotnie w tym czasie Grecy obdarowują się nawzajem nieprawdopodobną liczbą prezentów zarówno w wieczór wigilijny jak i w noc sylwestrową, kiedy to przynosi je nie Mikołaj a Święty Bazyli.
Amerykańscy koszykarze z Wrocławia z powodu przerwy w rozgrywkach mieli okazję odwiedzić swoich bliskich w rodzinnym kraju. Święta w USA trwają tylko jeden dzień - rozpoczynają się i kończą 25 grudnia. Wigilia i post nie są tam znane, a drugi dzień Bożego Narodzenia jest normalnym dniem pracy. Cały okres przedświąteczny, który zaczyna się w dzień po największym święcie Ameryki - Święcie Dziękczynienia (czwarty piątek listopada) jest właściwym okresem świąt - to tak jakby święta przed świętami. Najbardziej odczuwa się to na ulicach miast i w sklepach, gdzie pełno jest sztucznego śniegu, św. Mikołajów, sań zaprzężonych w renifery i rozbrzmiewających z głośników kolęd. Ludzi ogarnia szał kupowania gwiazdkowych prezentów - najpierw wykupują co się da, a po świętach oddają z powrotem. Tradycja nakazuje otwierać prezenty w wieczór Bożego Narodzenia, ale już po skromnym śniadaniu, zazwyczaj u dzieci zwycięża ciekawość i niespodzianki zostają rozpakowane. Oczywiście obowiązkowo jest choinka, stroiki na drzwiach i tradycyjny pieczony indyk.
Rune Holta jest Norwegiem ale ma też polskie obywatelstwo. W naszym kraju pojawia się z reguły tuż przed zawodami spędzając większość czasu w rodzinnym stronach. Żużlowcy poza nielicznymi turniejami w Australii, Nowej Zelandii i RPA mają sporo wolnego czasu zimą. Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia rozpoczynają się już podczas Adwentu, kiedy to Norwegowie zaczynają generalne porządki oraz pieczenie swoich ulubionych ciasteczek. A musi ich być przynajmniej 7 rodzajów! Dzieci w tym czasie odliczają w swoich Kalendarzach Adwentowych dni pozostałe do świąt. Zazwyczaj mają 2 kalendarze – kupiony w sklepie, w którym kryją się czekoladki, oraz zrobiony własnoręcznie w domu. W tym kalendarzu dzieci znajdują drobne prezenty. W wigilię po dokonaniu ostatnich zakupów, późnym popołudniem Norwegowie wybierają się do kościoła na uroczystą mszę. Po powrocie rodziny zasiadają do świątecznego posiłku, którego głównym daniem jest pinnekjřtt – solone jagnięce żeberka. Później cała rodzina tańczy przy choince i śpiewa tradycyjne norweskie kolędy. W dniu następnym, zaraz po pobudce, dzieci rozpakowują prezenty, które w nocy zostawił dla nich norweski Święty Mikołaj czyli Julenisse, który jest dużo mniej skomercjalizowanym krewnym amerykańskiego Mikołaja. Norweska nazwa Julenisse pochodzi od imienia Nikolaus (Nils) i Yule - słowa oznaczającego święta. Norweski Mikołaj bardziej przypomina elfa lub gnoma i lubi płatać figle. W Wigilię należy go poczęstować dużą porcją owsianki, wtedy będzie grzeczny. Bożonarodzeniową tradycją w norweskim domu jest rodzinne robienie specjalnych choinkowych ozdób – łańcuchów i koszyczków. Przygotowuje się je z ozdobnego, kolorowego papieru i wiesza na choince. Do koszyczków wkłada się słodycze, orzechy lub owoce.
Stanieri bydgoskiej Polonii, Andreas Jonsson święta spędza w szwedzkim Hallstavik. Okres Bożego Narodzenia rozpoczyna się tutaj podobnie jak w Polsce, z pierwszym dniem Adwentu. Święta obchodzone są bardzo rodzinnie, przy stole i choince, a Wigilia to dzień szczególny, tak jak i w Polsce. Obiad wigilijny podaje się w południe, a na stołach pojawiają się wtedy wszystkie świąteczne dania.
Przygotowania do świąt w Wielkiej Brytanii zaczynają się już z początkiem grudnia. Ma wtedy miejsce szaleństwo poszukiwania prezentów po wspaniale udekorowanych sklepach, oraz radość przygotowywania świątecznych przysmaków: babeczek z owocową leguminą i puddingu. Podobnie, jak u nas, Anglicy dekorują swoje domy i drzewka świecidełkami oraz kolorowymi lampkami. Jednak dzieci nie znajdują swoich upominków pod choinką, tylko ukryte w specjalnych ozdobnych skarpetach, które zawieszają przy kominku lub przy łóżku w przedświąteczny wieczór. W nocy Święty Mikołaj składa we wszystkich angielskich domach wizytę i zostawia w skarpetach prezenty, które dzieci znajdują zaraz po przebudzeniu. Wcześniej dzieci piszą listy do Mikołaja, a legenda głosi, że jak się je wrzuci do kominka, to niesione z dymem trafią przez komin bezpośrednio do jegomościa w czerwonym surducie!
Sebastian Machowski, mimo polskich korzeni nie posiada polskiego obywatelstwa i nie mówi po polsku. Powodowało to czasem przypadkowe złamanie przez Kotwicę Kołobrzeg, przepisu o obowiązku przebywanie jednego Polaka na parkiecie. Machowskiemu mimo swojsko brzmiącego nazwiska bliżej jednak do Niemiec. Bohater polskiej piłki nożnej, Leo Beenhakker, człowiek, który przywrócił kibicom wiarę, do Polski przyjeżdża często, ale przez większość swojego prywatnego czasu przebywa w rodzinnej Holandii. Święta jak zwykle spędzi ze swoją uroczą żoną, której jeszcze nie przedstawił w Polsce. Boże Narodzenie w Holandii wygląda podobnie, jak w innych europejskich krajach, bowiem tradycje i kultury różnych krajów wzajemnie się przenikają. Są jednak pewne różnice, na przykład związane z prezentami. Sinterklaas, czyli Święty Mikołaj przynosi grzecznym dzieciom upominki w dniu swojego święta, 6-go grudnia. W tym szczególnym dniu mali Holendrzy wystawiają swoje buciki w oczekiwaniu na słodycze i prezenty. Otrzymają je w zamian za sianko, które zostawią dla białego konia Świętego Mikołaja.
materiały źródłowe i przedruki: Tarnowska Fundacja Kultury, www.wisla.krakow.pl, Iwona Leśniewicz /Babyboom/, www.speedway.com, www.slask.polskikosz.pl, www.kotwica.kolobrzeg.pl
Wersja do druku
Pozostałe informacje: [31-12-07, 18:01] Szczęśliwego Nowego Roku !!! [23-12-07, 23:24] Wesołych Świąt Bożego Narodzenia [11-12-07, 11:34] Rozwiązanie konkursu mikołajkowego [06-12-07, 11:27] Mikołajkowy konkurs na SwiatSportu.pl - niespodzianka [28-11-07, 13:55] Mikołajkowy konkurs na SwiatSportu.pl [23-10-07, 13:13] SwiatSportu.pl z BERGSON [03-10-07, 11:13] Wracamy !! [01-10-07, 12:06] Zmiany, zmiany, zmiany [01-07-07, 13:36] KONKURS - Atrakcyjne nagrody do zdobycia !! [23-06-07, 15:58] A na lato - Lato z Radiem |
Partnerzy serwisu:
Zapraszamy na...
Nasz Patronat:
Felietony
Najnowsze!
Rozmowy z...
Najnowsze!
|
Copyright © 2005-2007 STIgroup. All Rights Reserved.