Pedersen najlepszy w Rzeszowie

Przed rozpoczęciem zawodów szereg nagród otrzymał Nicki Pedersen. Duńczyk dostał min. ekskluzywny zegarek i melexa przydatnego w uprawianiu golfa. Także niestartujący dzisiaj Davey Watt został mile przywitany przez kibiców.

W zawodach wystartowało 16 zawodników. Oprócz znanych z polskich torów Chrzanowskiego, Miedzińskiego do walki stanęli także prawie wszyscy zawodnicy Marmy a także kilku juniorów, którzy nie mieli jeszcze okazji jeździć na rzeszowskim torze.

W pierwszym wyścigu nie było niespodzianki. Pedersen wyprzedził całą resztę. Za nim na metę dojechali Miesiąc i szesnastoletni Rosjanin Artem Wodjakow. Ostatni był Tomasz Rempała.

Podobna sytuacja ma miejsce w biegu drugim. Tym razem zwycięża były zawodnik Stali Rzeszów Tomasz Chrzanowski za nim Słowak Martin Vaculik dalej Jernej Kolenko a daleko za wszystkimi Arlo Bugeja. Start biegu trzeciego wygrał Adrian Miedziński i spokojnie dowozi prowadzenie do mety. Cały bieg jechał za nim Ashworth, ale na ostatnim łuku popełnił błąd i wyprzedził go tarnowianin Marcin Rempała. W następnej gonitwie wyraźnie najlepszy Rafał Dobrucki. Drugi dojechał imiennik Dobruckiego, Rafał Trojanowski. Małą niespodzianką jest porażka Lamparta z pierwszy raz startującym w Polsce Lee Smethills’em.

Najlepszy czas dnia został uzyskany w wyścigu piątym. Wygrał go Pedersen, ale niespodziewanie młody Vaculik nie odstawał od dwukrotnego mistrza świata. 20 metrów za nimi Leś i Smethills.

Bieg szósty to zupełna przemiana Dawida Lamparta, który pokonał Adriana Miedzińskiego. Defekt zaliczył jadący na trzecim miejscu Kolenko. Starty nr 7 i 9 nie dostarczyły kibicom praktycznie żadnych emocji w obu pewnie wygrywają Dobrucki (7) i Pedersen (9)

Podobać się mógł za to wyścig 8. Wygrał go co prawda z dużą przewagą Chrzanowski, ale Rafał Trojanowski wyprzedził najpierw Ashwortha i „dobrał się” do Wodjakowa, który ostatecznie przywozi 2 oczka. Za moment ponownie daję się oszukać Ricky Ashworth tym razem szybszy okazał się Vaculik. Kolejny raz swój bieg wygrał Dobrucki. Wyścig 11 to pojedynek zawodników, z których wszyscy w poprzednim sezonie startowali w barwach Stali Rzeszów. Najlepszy był Chrzanowski. Drugi po ładnej walce dojechał Paweł Miesiąc. Kolejną pozycje po walce z Marcinem Lesiem wywalczył Lampart. W biegu 12 widzowie ponownie mogli oglądać ładną walkę na torze. Najlepiej ze startu wyszedł Smethills, ale wkrótce wyprzeda go torunianin Adrian Miedziński. Także Wodjakow wyprzedził Arlo Bugeje i zbliżał się do anglika, który jednak dowiózł do mety cenne dwa punkty. Czwartą serię startów mocnym uderzeniem zaczął Pedersen, który nie daję żadnych szans dużo młodszym rywalom ( Lampart, Ashworth, Bugeja). W gonitwie 14 znany „startowiec” Tomasz Chrzanowski pewnie zwycięża przed braćmi Rempałami i Smethillsem. Bieg 15. to równy start wszystkich zawodników. Na prowadzenie wysunął się Miesiąc, za nim był Miedziński, który za chwile spadł na ostatnią pozycje przez problemy z motocyklem. Pochwalić należy ładną i pewną jazdę siedemnastoletniego Vaculika. Wyścig 16. nie rozgrzał kibiców w Rzeszowie. Zawodnicy od startu do mety jechali w takiej samej kolejności ( Dobrucki, Kolenko, Wodjakow, Leś). Decydujący o zwycięstwie w XXIV memoriale im. Eugeniusza Nazimka był bieg 17. Zwyciężył w nim oczywiście Nicki Pedersen drugi był Rafał Dobrucki a za nim Adrian Miedziński i Tomasz Chrzanowski, dla którego był to pierwszy bieg, w którym nie zdobył 3 punktów. Za postawę w starcie nr. 18 docenić należy Mateusza Szostka, który pojechał w miejsce Lesia i zdobył 1 punkt po ładnej akcji wyprzedzając Australijczyka Bugeje. Pokaz jazdy na rzeszowskim torze dał w następnym biegu Paweł Miesiąc pokonał on trzech zagranicznych juniorów ( Kolenko, Ashworth, Smethills). Ostatnia gonitwa to pierwsze tego dnia zwycięstwo Vaculika. Tuż za nim Wodjakow dalej  Lampart i Marcin Rempała. Ukoronowaniem całej imprezy był dodatkowy wyścig o 3 miejsce pomiędzy Miesiącem a Chrzanowskim. Lepiej ze startu wyszedł zawodnik Lotosu Gdańsk, ale szerzej na drugim łuku pojechał rzeszowianin i wyprzedził „Chrzanka”. Za moment jednak to wychowanek Apatora Toruń powrócił na prowadzenie. Ostatecznie to jednak Miesiąc wywalczył trzecie miejsce w memoriale po ładnej akcji na drugim łuku

Klasyfikacja XXIV Mem. E. Nazimka:
1. Nicki Pedersen (3,3,3,3,3) 15
2. Rafał Dobrucki (3,3,3,3,2) 14
3. Paweł Miesiąc (2,2,2,3,3) 12 + 3
4. Tomasz Chrzanowski (3,3,3,3,0) 12 + 2
5. Martin Vaculik (2,2,2,2,3) 11
6. Adrian Miedziński (3,2,3,0,1) 9
7. Dawid Lampart (0,3,1,2,1) 7
8. Jernej Kolenko (1,d,2,2,2) 7
9. Artem Wodjakow (1,2,1,1,2) 7
10. Tomasz Rempała (0,1,0,2,3) 6
11. Rafał Trojanowski (2,1,0,1,2) 6
12. Marcin Rempała (2,0,1,1,0) 4
13. Ricky Ashworth (1,0,1,1,1) 4
14. Lee Smethills (1,0,2,0,0) 3
15. Marcin Leś (0,1,0,0,-) 1
16. Arlo Bugeja (0,1,0,0,0) 1
R1. Mateusz Szostek (1) 1