Dziś jest niedziela, 01.04.2007, 18:58

Logo
ISSN: 1895-7021
Forum Konkurs Kontakt Redakcja

:: REKLAMA / PATRONAT ::


:: REKLAMA / PATRONAT ::

TNFAT

 
Menu
Redakcja
 
Serwis informacyjny 24h

Polska - Azerbejdżan 5:0

Maciej Prochowski, 24.03.2007 @ 22:16

{ Piłka nożna }

W meczu eliminacyjnym piłkarskich Mistrzostw Europy Polska pokonała w Warszawie Azerbejdżan 5:0. Biało-czerwoni odnieśli cenne zwycięstwo a co najważniejsze zaprezentowali solidny i efektowny styl gry. I choć przeciwnik nie był najsilniejszy to wysoka forma podopiecznych Leo Beenhakkera pozwala mieć nadzieję  na  końcowy sukces w grupie.


Mimo, że najbliżsi przeciwnicy reprezentacji Polski, Azerbejdżan i Armenia nie należą do futbolowych potentatów, to jednak są to ekipy potrafiące sprawić sporo problemów nawet najlepszym.


Biało-czerwoni nie zlekceważyli słabszego rywala i od pierwszych minut zdecydowanie zaatakowali. Już w 2. minucie Łukasz Garguła dokładnie dośrodkował z rzutu wolnego, a obrońców azerskich uprzedził Jacek Bąk, który mocnym strzałem głową zdobył gola dającego prowadzenie naszej drużynie.


Szybko stracona bramka nieco wybiła gości z Azerbejdżanu z rytmu, ale zanim zdążyli się pozbierać otrzymali kolejny cios. W 5. minucie znowu dośrodkowywał Garguła, piłka minęła Dariusza Dudkę i wydawało się, że wyjdzie na aut bramkowy, kiedy dopadł ją Maciej Żurawski i bardzo celnie dośrodkował wzdłuż linii bramkowej do świetnie ustawionego Dudki, który co prawda nie uderzył piłki czysto, ale znalazła ona drogę do siatki. 2:0 dla Polski.


Mimo wszystko tego chyba nikt się nie spodziewał. Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło polskim piłkarzom uspokoić grę i kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Świetną partię na środku rozgrywał Łukasz Garguła. Mądrze kierował zespołem i imponował celnymi zagraniami. Polacy konsekwentnie czekali na błąd rywali, którzy przeprowadzali sporadyczne kontrataki.


W 15. minucie nie popisał się Marcin Wasilewski, który po ostrym ataku wyprostowaną nogą uderzył przeciwnika prosto w twarz. Mimo, że powinien za to zostać ukarany czerwoną kartką, Polak nie obejrzał nawet żółtego kartonika i był to bardzo poważny błąd sędziego.


Spokojne ataki biało-czerwonych mogły zakończyć się kolejnymi golami. W 26. minucie ładnie z dystansu strzelał Mariusz Lewandowski, a trzy minuty później świetnie zagrał Jacek Bąk podając piłkę przez całe boisko do Krzynówka, ten po błędzie obrońcy przejął piłkę i wyszedł tuż przed bramkarza gości. Niestety w tej sytuacji zabrakło odrobiny szczęścia.
Mimo to, rozgrywający świetny mecz Polacy nadal atakowali. W 31. minucie szczęścia z dalszej odległości szukał ponownie Lewandowski, przestrzelił jednak minimalnie.
Chwilę później po raz kolejny w tym meczu wyśmienicie zagrał Garguła. Daleką, kapitalną wrzutką obsłużył Wojciecha Łobodzińskiego, a ten bardzo sprytnie przelobował głową bramkarza gości i zrobiło się 3:0.   


Na trybunach zapanowała euforia. Nieczęsto się zdarza aby nasze orły prezentowały taką skuteczność. Jak widać wielki Leo Beenhakker potrafi czynić cuda.

A tymczasem Polacy nadal szukali okazji na podwyższenia wyniku. Szanse mieli Michał Żewłakow, z rzutu wolnego i Radosław Matusiak w śmiałym, ale spóźnionym rajdzie.


Z gwizdka kończącego pierwszą połowę najbardziej ucieszyli się kompletnie rozbici Azerowie, a  co niektórzy  kibice zastanawiali się czy polscy gracze  przypadkiem nie spoczną na laurach i przejdą obok drugiej części meczu.


Druga odsłona nie potwierdziła jednak tych obaw. Dla naszych reprezentantów jej początek mógłby być równie udany, gdyby Wojciech Łobodziński wykorzystał w 47. minucie sytuację sam na sam z bramkarzem gości Dżachangirem Gasanzadze. Niestety zawodnik Zagłębia Lubin chyba się trochę przestraszył i przegrał ten pojedynek. W odpowiedzi Azerowie szybko wyprowadzili kontrę i tylko zdecydowana akcja Żewłakowa, który zabrał piłkę z nogi rywala uratowała nas przed stratą bramki.

Wysokie prowadzenie uspokoiło grę biało-czerwonych, którzy mimo słabszego fragmentu gry, całkowicie kontrolowali  przebieg wydarzeń.


Okres aktywności piłkarzy Azerbejdżanu Polacy przerwali kolejnym golem. Niezawodny Garguła prostopadle wysłał w pole karne przeciwnika Jacka Krzynówka a ten podciągnąwszy piłkę prawie do samej bramki celnie odegrał do Matusiaka. Były gracz GKS-u Bełchatów nie dał jednak rady obrońcom i stracił piłkę, która została równie szybko zgubiona przez gości i będący blisko Krzynówek spokojnie wbij ją do bramki. Stadion przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie oszalał. 4:0, to już bardzo efektowna wygrana.


Ale kibice chcieli więcej a uskrzydleni reprezentanci nie mogli ich zawieść. W 68. minucie boisko opuścił Radosław Matusiak, który w końcu trochę sobie pograł po tym jak zasiadł na ławie swojego nowego klubu w Palermo. Na boisku pojawił się Przemysław Kaźmierczak, który wniósł sporo nowych sił. Wkrótce zobaczyliśmy też powracającego po kontuzji Ireneusza Jelenia, zmieniającego oklaskiwanego Krzynówka.


W 83. minucie z rzutu rożnego bardzo dokładnie dośrodkował, nie kto inny jak bohater tego meczu, Łukasz Garguła. Piłkę mocno uderzył głową Kaźmierczak i zrobiło się 5:0 dla Polski. Nasza drużyna pokazała, że jest bardzo zgranym zespołem i mimo osłabienia brakiem kilku zawodników potrafi stworzyć całkiem niezłe widowisko.

Wielki szanse na "ustrzelenie" swojego gola miał jeszcze Maciej Żurawski, który najpierw przegrał pojedynek sam na sam z Gasanzadze, a chwilę potem minimalnie strzelił z ostrego kąta obok bramki.


Bohaterem meczu był niewątpliwie Łukasz Garguła. Miał on udział przy wszystkich golach strzelonych przez Polaków. Świetnie rozgrywał piłkę i dyrygował całym zespołem. Biało-czerwoni pokazali się z jak najlepszej strony. Przeciwnik co prawda nie postawił zbyt dużych wymagań, ale styl wygranej może naprawdę cieszyć. Obecnie w piłce nożnej tak naprawdę nie ma już słabeuszy a najlepiej przekonali się o tym dzisiaj Serbowie, którzy przegrali z Kazachstanem 1:2. Polacy dzięki swojemu zwycięstwu objęli prowadzenie w grupie eliminacyjnej i mają ogromne szanse na awans. W środę czeka nas kolejny mecz z niżej notowanym przeciwnikiem, Armenią i wcale nie będzie to "spacerek".

 

 

Polska - Azerbejdżan 5:0 (3:0)

 

1:0    2’  - Jacek Bąk

2:0    5’  - Dariusz Dudka

3:0  33’  - Wojciech Łobodziński

4:0  58’  - Jacek Krzyżówek

5:0  83’  - Przemysław Kaźmierczak

 

Polska: Artur Boruc, Marcin Wasilewski, Dariusz Dudka, Jacek Bąk, Michał Żewłakow, Wojciech Łobodziński, Łukasz Garguła, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek (78’ Ireneusz Jeleń), Maciej Żurawski, Radosław Matusiak (68’ Przemysław Kaźmierczak).

 

Azerbejdżan: Dżachangir Gasanzadze, Samir Abbasow, Ernani Pereira, Elmar Bachszijew, Aleksander Czertoganow, Asłan Kerimow, Ilgar Gurbanow, Branmir Subasic, Emin Imamalijew (65’ Murad Agchakiszyjew), Kanan Kerimow (67’ Wagif Dżawadow), Leandro Gomes (62’ Andre Luis Ladaga).

 

Żółte kartki: Kanan Kerimow, Ilgar Gurbanow, Wagif Dżawadow (Azerbejdżan)

Sędziował: Kristinn Jakobsson (Islandia)



Wersja do druku



Pozostałe informacje:

[01-04-07, 12:19] Matusiak wraca do Bełchatowa!
[31-03-07, 20:29] Mecz przyjaźni? Tylko dla kibiców.
[31-03-07, 02:08] Poznańska lokomotywa wykolejona na "Pasach"
[30-03-07, 16:25] Mecz Arka Gdynia-Górnik Łęczna - odwołany
[30-03-07, 14:33] Górnik Łęczna zawieszony!
[30-03-07, 11:39] To nie był dobry mecz...
[29-03-07, 20:50] El. EURO 2008: Ogromne niespodzianki, Polska na szóstkę
[29-03-07, 11:22] Skromnie, ale za trzy punkty. Żurawski odblokowany
[28-03-07, 16:46] Oświadczenie klubu KKS Lech Poznań S.A.
[28-03-07, 16:25] Lech robi porządek w sieci

 
Zapraszamy na...
TNFAT

nonstop
Nasz Patronat:
AZS PW Cycling Team

Centrum Finansowe
Felietony
Rozmowy z...
Tanie latanie
Polecamy...


 

Copyright © 2005-2007 STIgroup. All Rights Reserved.




SportFoto.pl | Bilety lotnicze | Wycieczki | Sport Katalog | Mapy, Plany, Atlasy |
Listwy do glazury
aHref | Katalog