Dziś jest piątek, 08.02.2008, 07:28

Logo SwiarSportu.pl
ISSN: 1895-7021

:: REKLAMA ::



:: REKLAMA ::


 
Menu
Redakcja
 
Serwis informacyjny 24h

Skra Bełchatów - Resovia Rzeszów - szybkie 3:0

Patrycja Cychner, 17.03.2007 @ 21:40

{ Siatkówka }

Mistrz Polski Skra Bełchatów pewnie pokonała Resovie Rzeszów w trzech setach. Jedynie w ostatniej partii goście stawili opór liderom, ale to nie wystarczyło na urwanie punktu w Bełchatowie.


Pierwszy set:


Mimo, że dwa pierwsze punkty w spotkaniu zdobyli rzeszowianie, za chwilę już przegrywali 4:2. Mariusz Wlazły od początku spotkania „wstrzelił się” zagrywką, doprowadzając do rozpaczy rywali serwując as za asem. Z każdą chwilą przewaga powiększała się i bez problemu Skra kroczyła do zapisania na swoim koncie 25 punktu. W zespole Mistrza Polski funkcjonowało wszystko. Iwanow zdobywał punkty z ataku z krótkiej, Wlazły wręcz wbijał piłkę w boisko, a Ignaczak bronił i przyjmował tak, aby koledzy mogli zdobyć punkt. Dzięki bardzo efektownemu bloku Neroja, Gruszki i Heikkinena gospodarze zdobyli 21 punkt, przy (jedynie) 11 rywali. Przy stanie 22:14 fatalny błąd popełnił Gruszka kiedy Resovia przebiła się przez ścianę Skry, nogą obronił Iwanow, a po wystawie Heikkinena, Piotrek bez bloku posłał piłkę w aut. Za chwilę, aby nie popełnić jeszcze raz tego samego błędu, kapitan reprezentacji polski, lekko splasował piłkę, którą podbili rywale. Po ich ataku, Igła bez problemu obronił, a punkt zdobył Stelmach. Set zakończyli rzeszowianie psując zagrywkę.

 

Drugi set:


Pierwszą piłkę w secie przyjął Krzysiek Ignaczak. Dobre dogranie do rozgrywającego zaowocowało punktem zdobytym przez Mariusza Wlazłego. Podobnie jak w pierwszym secie Skra szybko wyszła na prowadzenie. Dzięki dobrym obronom Igły oglądaliśmy wynik 3:0, a za chwile nawet 7:1 po bloku Wlazłego i Iwanowa. Od popsutej zagrywki reprezentacyjnego atakującego przy stanie 10:4 rozpoczęła się cała seria zepsutych serwów. Na zmianę, raz Resovia, raz Skra. Gospodarzom na pewno pomagała publiczność, ale i szczęście, kiedy np. po złym przyjęciu ledwo piłkę na drugą stronę przebił Maciek Dobrowolski, tak sprytnie, że nie obronili tego rzeszowianie. Piotrek Gruszka mimo jednego błędu w poprzednim secie, dalej atakował tak jak nas do tego przyzwyczaił. Jedno stronny pojedynek, mógł trochę uśpić kibiców. W obronie jednak nikt się nie poddawał, co dodawało kolorów spotkaniu. Przy stanie 17:10 Resovia zaatakowała obijając blok, i aby wybronić piłkę Wlazły przeskoczył barierki. Po zmianie Dobrowolskiego na Neroja za darmo piłkę oddali rzeszowianie i drugi rozgrywający Skry mógł popisać się swoim bardzo dużym atutem – mocnym atakiem z drugiej piłki. Set znów zakończył się błędem Resovii, tym razem atakiem w aut.

 

Trzeci set:


Trzeci set w pierwszej szóstce rozpoczął Radek Wnuk za Iwanowa. Tak jak w pierwszym secie Resovia prowadziła na początku 0:2. Skra szybko odrobiła straty, na środku już punkty zdobywał Wnuk, a Wlazły serwował kolejne asy serwisowe (przy stanie 6:5 trzy z rzędu, mimo przerwy dla Resovi w między czasie). Przez zepsute zagrywki i as serwisowy Józefackiego na Lewisie goście doprowadzili do remisu 15:15. Potem dwa punkty zdobywała Skra, a Resovia doprowadzała do remisu. I tak, aż do 24:24. Przy pierwszej piłce meczowej zagrywkę zepsuł Wlazły, później atak skończył zawodnik Resovii. Po raz pierwszy w tym meczu mieliśmy emocje. Gra toczyła się punkt za punkt. Lewis po raz kolejny pokazał swoją klasę, w ważnych momentach zdobywając punkty. Przyznając ostatni punkt sędzia główny wolał skonsultować się z sędziom liniowym czy aby na pewno Skra powstrzymała blokiem rywala.


Chyba w żadnym spotkaniu Mariusz Wlazły nie zaserwował tylu asów co w meczu z Resovią. Spotkanie Mistrza Polski z czwartym zespołem w tabeli nie stało na wysokim poziomie. Przez większość czasu zdecydowanie dominowali bełchatowianie, którzy „zarobili” na własnym parkiecie cenne trzy punkty.

 

MVP spotkania został Maciej Dobrowolski.

BOT Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:15, 25:15, 29:27)

BOT Skra: M.Dobrowolski, P.Gruszka, K.Stelmach, E.Ivanow, J.Heikkinen, M.Wlazły K.Ignaczak (l) oraz B.Neroj, P.Maciejewicz, D.Lewis, R.Wnuk.
Resovia: G.Pilarz, P.Łuka, G.Eithun, S.Szczygieł, Ł.Perłowski, T.Józefacki D.Kubica (l) oraz K.Kvasnicka,  T.Kozłowski, W.Gradowski, T.Kusior.


Źródło: własne

Wersja do druku



Pozostałe informacje:

[04-02-08, 20:34] PLS: Lider wygrywa na wyjeździe
[03-02-08, 20:04] PLS: Kolejna przegrana Delecty Bydgoszcz
[03-02-08, 12:58] Porażka na wyjeździe
[02-02-08, 20:18] PLS: Radom świętuje wygraną 3:0!
[02-02-08, 19:58] PLS: W Kędzierzynie bez niespodzianek
[02-02-08, 17:14] PLS: Mlekpol AZS Olsztyn - KS Jastrzębski Węgiel 1:3!
[02-02-08, 00:30] PLS: Zapowiedź meczu Mlekpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel
[01-02-08, 17:20] PLS: Jadar Radom- Płomień Sosnowiec - mecz o wysoką stawkę
[31-01-08, 01:03] LM: Porażka z Roeselare, Jastrzębie w kolejnej rundzie!
[30-01-08, 22:43] Challenge Cup: Porażka Resovii w Bułgarii

 
Partnerzy serwisu:

Zapraszamy na...




nonstop
Nasz Patronat:
AZS PW Cycling Team

Ariel Rally Team

Felietony
Rozmowy z...


 

Copyright © 2005-2007 STIgroup. All Rights Reserved.




SportFoto.pl | Bilety lotnicze | Wycieczki | Sport Katalog | Mapy, Plany, Atlasy |
Listwy do glazury
aHref | Katalog